gru 17 2002

Kurtyna


Komentarze: 2

kutryna opadła z ciężkim hukiem swojów materiału..Ciemnośc, koniec
przedstawienia...Podobało się? Dlaczego nikt nie klaszcze...?Na
widowni siedziała jedna osoba. Jej kamienna twarz nie drgnęla nawet śladem emocji , już ...żadnych.. Nie trafiła do niej przedstawiana sztuka
życia, nie uroniła żadnej łzy, nie zaśmiałą się...Ona już dawno
umarła śmiercią kamienia...Wstała i powonym krokiem ze spuszczoną
głową oddaliła sie z miejsca w kierunku drzwi...Już nic nie zdziwi
jej...nie zaskoczy, nie ma takich rzeczy na swiecie..

abstrakcja : :
heartland
18 grudnia 2002, 08:40
aż do następnego przedstawienia... pozdrawiam
17 grudnia 2002, 22:52
życie to nie teatr

Dodaj komentarz