gru 10 2002

dieta


Komentarze: 8

... cztery batoniki: LION, princessa, i cos tam...  tabliczka czekolady z pęcherzykami powietrza, paczka pierniczków z nadzieniem marcepanowym, paczka jeżyków z bakaliami, 4 kawy, sezamki w czekoladzie, paczka delicji ....i zaraz się porzygam .... Zajadanie stresu. 

abstrakcja : :
11 grudnia 2002, 10:45
...ostatnia delicja wpadła do żołądka..."hej, n górze impreza-wychodzimy:))"
...
10 grudnia 2002, 22:37
no i już mam o Tobie dobre mniemanie :P :)
10 grudnia 2002, 21:13
sangowi nie dodalo a moje pomnozylo przez dwa..... no i gdzie jest niby ta sprawiedliwosc? :o))))
10 grudnia 2002, 21:09
Najlepsze za zyganie jest kilo karmelkow, a na stres... hmm.. moj kumel jest geniuszem bo zawsze zasypia stres a nie zajada... ja chyba nie mam lekarstwa oprocz mieszanki ziolek mojej znajomej czarownicy. Glowa do gory, kazdy stres kiedys mija i w zasadzie to jest jakos tam pocieszajace. Pozdrawiam
10 grudnia 2002, 21:09
Najlepsze za zyganie jest kilo karmelkow, a na stres... hmm.. moj kumel jest geniuszem bo zawsze zasypia stres a nie zajada... ja chyba nie mam lekarstwa oprocz mieszanki ziolek mojej znajomej czarownicy. Glowa do gory, kazdy stres kiedys mija i w zasadzie to jest jakos tam pocieszajace. Pozdrawiam
10 grudnia 2002, 18:17
Ja tu dodałem komentarz przed chwilą! Czemu go nie ma??? W każdym razie- możesz mnie jeszcze nazwać "sanguś" albo jakoś w tym stylu? Czuję się wtedy miło połechtany!
10 grudnia 2002, 16:38
nie wierzę..... że to zjadłaś..... chyba też bym się porzygała:))))
10 grudnia 2002, 16:35
milka truskawkowa jest najlepsza.wlasnie koncze druga....

Dodaj komentarz