gru 06 2002

List do A.


Komentarze: 3

Spokojnie moja kochana A. tylko spokojnie .... uspokój serce, uspokój myśli, nie widzisz Wiosna w koło, wystaw twarz do słońca, pozwól promieniom pieścić skórę....Zobacz rosną nowe listki... Tak lubisz nabrzmiałe pąki kasztanów, sprawdzasz co dnia jak postepuje ich wzrost, dotykasz palcami. Aż pewnego dnia ze smutkiem żegnasz ich "embrionalną" postać i patrzysz jak pękają i rodzą liście... Pomyśl o słońcu, które daje ci energię, o rodzącym się życiu, które utwierdza w cykliczności naszego istnienia.....Uśmiechnij się, przecież kochasz wiosnę, kochasz każdy przejaw rodzącego sie życia. Na parapetach Twego domu pozostał już tylko jeden kwiat z jednym listkiem ... niedługo umrze i on. ...Ale za oknem budzi się życie, a w Tobie nadzieja nie umiera....tylko przygasa. Zawsze pozostaje żażący się knot. Zawsze można osłonić go dłońmi i delikatnie dmuchnąć rozniecając płomień ... wiesz o tym.

A teraz spokojnie, o nic sie martw, wszystko będzie dobrze....tylko uspokój uczucia, opanuj emocje, otul się ramionami jak lubisz , poczuj ciepło własnego ciała....wsłuchaj sie w bicie serca. Słyszysz jak spokojnie bije...? Już dobrze...

abstrakcja : :
A. " data-slug="">
A.
06 grudnia 2002, 17:22
EEE to jest piekne... ale to chyba nie do mnie tylko do jakiejs innej A. ?
06 grudnia 2002, 16:18
a uwierzysz ze przed moim domem rosna jeszcze stokrotki?... stokrotki w grudniu... znow zasadze jedna dla ciebie...
06 grudnia 2002, 15:47
...... napewno będzie dobrze..... nie może byc inaczej...... jeśli ja mam jeszcze nadzieję...... ty masz ją napewno....... nadzieja umiera ostatnia........

Dodaj komentarz