Nienawidzę Świąt
Komentarze: 15
Zastanawialam sie dlaczego tak nie lubię świąt, dlaczego drażnią mnie przesadnie przyozdobione wystawy sklepów? Dzisiejsza droga po "coś na ząb" - co nie jest piwem:) uświadomila mi to wyraźnie, aż zebralo mi się na mdlości. Zobaczylam kobietę z wózkiem i choinką pod pachą...Pomyślalam o obowiązkowym, bo jakże inaczej sprzątnięciu mieszkania dokladniej niż zwykle, umyciu okien (niewazne ,że jest -15 stopni!!!) i innych obowiązkowych rytualach...dlaczego...? Coraz bardziej jest to święto komercyjne, na pozór rodzinne, oszukańczo cieple....nagle najbardziej nawet nie szanująca się rodzina zasiada w wieczór wigilijny przy stole i na sile sprawia wrażenie kochającej sie wspólnoty...By potem wraz z pierwszą spadającą iglą z choinki znów wrócić do "normalności" .Jakież to żalosne...Po prostu farsa! Przestaliśmy zauważać Narodziny Boga w tym święcie, wyjście do Kościola to także obowiązek dla wielu...Po co to wszystko więc? Dla oszukiwania samych siebie? Bo tak wypada,tak się przyjelo,tak nakazuje tradycja, bo ludzie tak robią, bo idziemy z owczym pędem?.... Wiem,że to kontrwersyjne podejście.Zawsze miaam tendencję do sprzeciwiania się autorytetom i panującemu porządkowi-mam bunt we krwi...Ale czy tylko to zadecydowalo o tym tak do końca...? Myślę ,że nie... I TY też pomyśl ...Pędzimy w tym do nikąd...
jak wspomniałam wcześniej choinki nie ubieram bo dla samej siebie to bezsensowne sąsiadów uprzedzam że wyjeżdżam żeby nie nie dręczyli mnie zaproszeniami do siebie....
Dodaj komentarz