Komentarze: 1
Zastanawiam się... a może nie powinnam- nad zmiennością swoich odczuć, nad popadaniem ze skrajności w skrajność .... ale przychodzi mi do głowy tylko jedno wytłumaczenie - szaleństwo hormonów w mojej głowie! Rozpacz .... tony przelanej w próżnię energii i Radość.... tak czysta i niewinna jak łza dziecka. Miotana przez ostatni czas tę pierwszą, wypaliłam w sobie prawie całą siłę do życia...."Czy mogę się cieszyć...Czy mam prawo? - zapytałam niepewnie....Jego śmiech, słodziutki śmiech..... I`m flying...! Bak zatankowany do pełna! Full! Let`s fly with me...:)