Komentarze: 1
Wiem, że u Ciebie padał śnieg.... szedłeś w czapce głęboko naciągnietej na uszy... gwiaździste płatki miękko lądowały na Twojej twarzy... kochanej twarzy. Ciepłem ust sprawiałam, że ginęły... Zdjęłam Ci czapkę, patrzałam jak osadzają się delikatnie pomiędzy plątaniną ciemnych, długich, włosów... Śnieg wirował wokół nas i skrzył się tysiącami gwiazd. Przylgnęłam do Twoich ust spijając z nich chłód kolejnego płatka... były gorące.... odlecieliśmy razem w chłodną, gwiaździstą ciemność nieistniejącej nocy...
Wiem, że u Ciebie padał wczoraj śnieg...